piątek, 29 marca 2013

Obóz koncentracyjny dla dzieci w Łodzi.

Apel w łódzkim obozie.

Prewencyjny Obóz Policji Bezpieczeństwa dla Młodzieży Polskiej w Łodzi (niem. Jugend- lub Kinder-KZ, a także Polen-Jugendverwahrlager der Sicherheitspolizei in Litzmannstadt) – obóz koncentracyjny mieszczący się w okupowanej Łodzi - (Litzmannstadt), przeznaczony dla dzieci i młodzieży polskiej w wieku od 2 do 16 lat.
Do obozu w Łodzi na podstawie wyroków niemieckich sądów kierowano młodocianych więźniów obojga płci z terenów całej Polski, głównie ze Śląska, Zagłębia Dąbrowskiego, Wielkopolski, Pomorza, Mazowsza, a także z Łodzi i terenów rejencji łódzkiej. Trafiały tu bezdomne dzieci zatrzymane na ulicach, drogach i dworcach kolejowych, osierocone w wyniku zabicia bądź wywozu rodziców na roboty do Niemiec lub do obozów koncentracyjnych czy więzień. Osobną grupę stanowiły dzieci członków ruchu oporu i więźniów politycznych skazanych przez nazistowskie sądy, które Niemcy uważali za "dzieci terrorystów polskich".] Były to np. dzieci z Mosiny i Poznania należące do aresztowanych za działalność antyfaszystowską osób skupionych wokół dra Franciszka Witaszka. Do obozu kierowano również dzieci Polaków wysiedlonych z różnych regionów Polski m.in. z terenów Zamojszczyzny tzw. "Dzieci Zamojszczyzny". Po ukończeniu 16 lat dzieci wywożono do obozów koncentracyjnych dla dorosłych. Część z nich trafiła bezpośrednio do KL Auschwitz. Pierwsza grupa więźniów trafiła do obozu 11 grudnia 1942 roku. Więźniem z numerem 1 był Zdzisław Włoszczyński.
Wszystkie uwięzione dzieci musiały ciężko pracować od 8.00 do 16.00 i ustalano im dzienne normy, które musiały wykonać. Działo się to nawet wbrew okupacyjnemu prawodawstwu, które za najmniejszy dopuszczalny wiek,od którego można było rozpocząć pracę ustalało wiek lat 12. W obozie łódzkim chłopcy wyrabiali buty ze słomy, koszyki z wikliny, paski do masek gazowych oraz skórzane części do plecaków. Dziewczynki pracowały w pralni, kuchni, pracowni krawieckiej i w ogrodzie. Ciężką pracę administracja nagradzała skromnym wyżywieniem. Dzieci otrzymywały na śniadanie kromkę suchego chleba i kubek czarnej kawy bez cukru, na obiad zupę z ziemniaków w łupinach lub z brukwi, bez tłuszczu, a kolacja była powtórzeniem śniadania.
11 grudnia 1942 roku do obozu przybył pierwszy transport. Przez obóz do 18 stycznia 1945 przeszło, wg różnych szacunków, od kilku do kilkunastu tysięcy dzieci. Historycy szacują liczbę małoletnich więźniów na 5–10 tys. Dokładna liczba ofiar nie jest znana, ponieważ Niemcy zabrali lub zniszczyli dokumentację obozu podczas ewakuacji. Głodowe racje żywnościowe, praca ponad siły, fatalne warunki sanitarne, brutalne traktowanie młodocianych więźniów powodowały wysoką śmiertelność – wyzwolenia doczekał się niecały tysiąc dzieci. Obóz został wyzwolony 19 stycznia 1945 przez Armię Czerwoną.



Artyykuł na "Centrum dialogu" 


Pomnik Martyrologii Dzieci (Pomnik Pękniętego Serca)
 w Łodzi w Parku Szarych Szeregów.

 zdjęcie - źródło

czwartek, 28 marca 2013

Werner Lorenz


Werner Lorenz (ur. 2 października 1891 w Grünhof, zm. 13 maja 1974 w Hamburgu) – niemiecki zbrodniarz, szef VoMi (Głównego Urzędu Kolonizacyjnego dla Niemców etnicznych) oraz SS-Obergruppenführer.
Lorenz był pilotem wojskowym i służył w armii II Rzeszy. Po zakończeniu I wojny światowej wstąpił do Freikorps i wkrótce potem do NSDAP. Był konserwatywnym pruskim nacjonalistą, posiadającym poważne przemysłowe interesy i majątek w Wolnym Mieście Gdańsku. Do SS wstąpił w styczniu 1931, a w 1933 wybrano go do pruskiego landtagu. W latach 1934-1937 Lorenz był dowódcą Nadrejonu SS Północny Zachód z siedzibą w Hamburgu. W 1937 został szefem SS-Hauptamt Volksdeutsche Mittelstelle (Głównego Urzędu Kolonizacyjnego dla Niemców etnicznych w ramach SS), w skrócie VoMi. Urząd ten utworzył w 1936 Rudolf Hess, rok później włączono go do SS. VoMi zajmował się rejestracją i zrzeszaniem osób krwi niemieckiej, niebędących obywatelami Rzeszy i zamieszkałych poza jej granicami, ale zaliczanych do rasy niemieckiej. Lorenz sprawował to stanowisko aż do upadku III Rzeszy w 1945. VoMi zajmowało się m.in. tworzeniem "piątych kolumn", składających się z Niemców zamieszkujących inne państwa, aktywnie uczestnicząc chociażby w przygotowaniach do Anschlussu Austrii przez Rzeszę i wspomagając Konrada Henleina w jego dążeniach do odłączenia Kraju Sudetów (niem. Sudetenland) od Czechosłowacji i przyłączenia go do Niemiec.
W trakcie II wojny światowej VoMi odegrała znaczącą rolę w przesiedleniach Niemców zamieszkujących tereny Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i ZSRR do tzw. Wielkiej Rzeszy. Często łączyło się to z brutalnym wysiedlaniem ludności etnicznej z terenów państw podbitych i inkorporowanych niezgodnie z prawem międzynarodowym do Niemiec (miało to miejsce m.in. w Kraju Warty i Alzacji). VoMi zajmowało się także germanizacją niektórych obywateli państw okupowanych, jeśli tylko uznano ich krew za "wartościową", co czasem prowadziło do ich wstępowania do Waffen-SS.

VoMi zostało ostatecznie połączone z RuSHA (SS-Rasse-und-Siedlungshauptamt, czyli Głównym Urzędem do spraw Rasowych i Osiedleńczych SS), czego efektem było powstanie Komisariatu Rzeszy do spraw Umacniania Niemczyzny (Stabshauptamt Reichkomissar für die Festigung deutsches Volkstums, skrót RKFDV). W Komisariacie tym Lorenz stał na czele departamentu kierującego przesiedleniami oraz departamentu zajmującego się stosunkami międzynarodowymi. Lorenz stał się głównym wykonawcą planów Himmlera (zresztą szefa RKFDV), które polegały na zjednoczeniu narodu niemieckiego z obszaru całej Europy, a także wspomagał rozszerzanie władzy SS w państwach okupowanych. Za swoją służbę otrzymał w 1943 awans na jeden z najwyższych stopni w SS: SS-Obergruppenführera.
Po zakończeniu wojny Lorenz znalazł się na ławie oskarżonych w tzw. procesie RuSHA (jednym z procesów norymberskich przed Amerykańskimi Trybunałami Wojskowymi), który osądził zbrodnie popełnione przez hitlerowskie instytucje i organizacje zajmujące się sprawami rasowymi. Lorenz, jeden z głównych oskarżonych, uznany został za winnego popełnienia zbrodni wojennych i przeciw ludzkości oraz przynależności do SS, uznanej za organizację przestępczą, a następnie skazany na karę 20 lat pozbawienia wolności. Karę jednak złagodzono, a ostatecznie Werner Lorenz został ułaskawiony i zwolniony z więzienia w 1955. Zmarł z przyczyn naturalnych w 1974.
Werner Lorenz był teściem Axela Springera założyciela koncernu medialnego Axel Springer AG.



Zbrodnia w Ogrodach Sejmowych


Lothar Beutel (ur. 6 maja 1902 w Lipsku, zm. 16 maja 1986 w Berlinie Zachodnim) – SS-Brigadeführer, wysoki rangą funkcjonariusz SD, niemiecki zbrodniarz wojenny. W czasie kampanii wrześniowej dowódca Einsatzgruppe IV - specjalnej grupy operacyjnej SD i policji bezpieczeństwa działającej na terenach Pomorza, Podlasia i Warszawy. Nigdy nie poniósł odpowiedzialności za swoje zbrodnie.


--------------------------------------

1 października 1939 wkroczyła do Warszawy tzw. Einsatzgruppe IV (dowódca: SS-Brigadeführer Lothar Beutel) - specjalna grupa operacyjna (Einsatzgruppen) niemieckiej policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa, której zadaniem było "zwalczanie wszystkich wrogich Rzeszy i Niemcom elementów na tyłach walczących wojsk" oraz "ujęcie osób niepewnych pod względem politycznym", Funkcjonariusze EG IV od pierwszych dni okupacji dokonywali w Warszawie licznych rewizji i masowych aresztowań, wymierzonych przede wszystkim w przedstawicieli szeroko rozumianej "polskiej warstwy przywódczej". Między innymi, już 2 października aresztowano kilkuset Polaków (głównie z kręgów inteligencji), których w charakterze zakładników osadzono na Pawiaku. 8 października aresztowano 354 warszawskich księży i nauczycieli, gdyż władze okupacyjne uznały, iż ze względu na postawę "pełną polskiego szowinizmu" stanowią oni dla Niemców "olbrzymie zagrożenie".
Przedstawicieli "polskiej warstwy przywódczej" Niemcy rozstrzeliwali w tajemnicy. Pierwszym miejscem, w którym w ramach tzw. Intelligenzaktion przeprowadzano potajemne egzekucje mieszkańców Warszawy stały się tereny tzw. ogrodu sejmowego - położonego na tyłach budynków sejmowych, na stokach skarpy wiślanej. Egzekucje w ogrodach sejmowych przeprowadzane były przez okupantów od października 1939 do kwietnia 1940, choć ich największe nasilenie przypadło na jesień 1939.
W pojedynczych egzekucjach na terenie ogrodów sejmowych mordowano zwykle nie więcej jak kilka, kilkanaście osób. Ofiary zmuszano do uklęknięcia (nie wiążąc im rąk, ani nie zasłaniając oczu), po czym rozstrzeliwano ogniem broni maszynowej. Ciała zamordowanych początkowo zakopywano na terenie ogrodów, a później w ramach akcji zacierania śladów zbrodni palono lub wywożono w nieznanym kierunku. Egzekucji dokonywali policjanci niemieccy z 301. batalionu Schutzpolizei zakwaterowanego w budynkach Sejmu. Ogólny nadzór nad przebiegiem akcji eksterminacyjnej sprawował natomiast SS-Standartenführer Josef Meisinger , pełniący od połowy listopada 1939 funkcję komendanta policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa (IdS) w dystrykcie warszawskim Generalnego Gubernatorstwa.
Historycy oceniają liczbę ofiar zbrodni w Ogrodach Sejmowych na "kilkaset do tysiąca".


Josef Albert Meisinger (ur. 14 września 1899 w Monachium, zm. 7 marca 1947 w Warszawie) - niemiecki zbrodniarz, dowódca Einsatzgruppe IV, szef SD i Policji Bezpieczeństwa (Sipo) w Warszawie oraz SS-Standartenführer.

środa, 27 marca 2013

Zniszczona Warszawa cz. II

"Miasto ruin" - przelot nad zniszczoną Warszawą 
(współczesna rekonstrukcja).

Kolorowe zdjęcia zniszczonej Warszawy wykonane 
przez nieznanego autora po upadku Powstania.

wtorek, 26 marca 2013

Zbrodnia w Zakroczymiu

Generał Werner Kempf - we wrześniu 1939 roku 
dowodził Dywizją Pancerną "Kempf".

Do zbrodni doszło 28 września 1939, tuż po kapitulacji twierdzy Modlin. Mimo formalnego obowiązywania rozejmu, SS-mani z Dywizji Pancernej "Kempf" przypuścili rankiem 28 września niespodziewany atak na polskie pozycje pod Zakroczymiem, gdzie żołnierze 2. DP Leg. szykowali się już do złożenia broni. Zgodnie z meldunkiem złożonym generałowi Thommée przez podpułkownika Laliczyńskiego (dowódcę 4 Pułku Piechoty Legionów) "oddział niemiecki, korzystając z zawieszenia broni, przekroczył bez oporu i powodu linię placówek polskich, biegiem doszedł do plutonów, które bez broni odpoczywały przed schronem i bez uprzedzenia otworzył ogień".
Dziesiątki żołnierzy zostało zamordowanych przez SS-manów. Co najmniej 54 żołnierzy z 32 Pułku Piechoty zginęło w okopach, a kolejnych 12 przy ulicy Nowowiejskiej w Zakroczymiu. Kapitan Tadeusz Wojciech Dorant, dowódca III batalionu w 2 Pułku Piechoty Legionów, został wraz z kilkoma swoimi podwładnymi spalony żywcem niemieckim miotaczem płomieni, gdy z podniesionymi rękami wychodził ze schronu. Jedna z opublikowanych jeszcze podczas wojny relacji mówi o wymordowaniu "całego plutonu" jeńców, którym Niemcy mieli kazać klęczeć z podniesionymi rękoma i których następnie wymordowali ogniem broni maszynowej. Ponadto, część jeńców miała zostać przewieziona do Zakroczymia i tam rozstrzelana pod murem cmentarza żydowskiego lub na Gałachach. W drodze do punktów zbiorczych polscy żołnierze widzieli liczne ciała swoich kolegów, których ułożenie świadczyło o tym, iż zostali zabici już po zakończeniu walki. Oszczędzonych jeńców Niemcy potraktowali bardzo brutalnie, bijąc ich, kopiąc oraz zmuszając do wielogodzinnego stania z rękami podniesionymi do góry. Oficerowie, którzy próbowali interweniować w obronie swoich podwładnych również byli bici.
Równie brutalnie potraktowali Niemcy ludność cywilną Zakroczymia. W zajętym mieście SS-mani rozstrzelali wielu mieszkańców, zwłaszcza pochodzenia żydowskiego. Do domów i piwnic wrzucano grantaty, zabijając i raniąc wiele osób. Niemieccy żołnierze włamywali się do domów i mieszkań, dokonując następnie rabunków i niszczenia mienia. Wiele zabudowań zostało podpalonych.
Według niektórych źródeł w Zakroczymiu zginęło tego dnia około 500 jeńców oraz około 100 cywilnych mieszkańców miasta.


Współczesna inscenizacja 
obrony Zakroczymia w 1939 r. 

Matylda Getter


Matylda Getter (ur. 1870 – zm. 1968) – siostra zakonna, naczelna matka przełożona prowincji warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, działaczka społeczna oraz oświatowo-wychowawcza w przedwojennej Polsce, a także humanitarna w okresie II wojny światowej.
We wrześniu 1939 w domu prowincjalnym w Warszawie przy ul. Hożej 53, prowadzonym przez siostry franciszkanki, funkcjonował punkt sanitarny, w którym znalazło schronienie ok. 500 cywilów poszkodowanych w wyniku działań wojennych. Punkt ten w 1944 przyjął formę szpitala powstańczego. Przez całą okupację siostry prowadziły tam kuchnię, z której korzystało ok. 300 ubogich dziennie. Matylda Getter kierowała ze swojej siedziby akcją niesienia pomocy aresztowanym. Współpracowała z konspiracyjnymi komórkami więziennymi w wystawianiu nowych dokumentów dla osób ściganych przez Niemców.
Wykorzystywała sieć sierocińców zgromadzenia, m.in. w Aninie, Białołęce, Chotomowie, Płudach i Warszawie, do ukrywania w nich żydowskich dzieci z warszawskiego Getta. W 1942 zadecydowała, że jej zgromadzenie przyjmie każde dziecko z getta. Dzięki tej akcji siostrom franciszkankom ze wszystkich prowincji udało się ocalić kilkaset osób skazanych na zagładę. Matka Matylda została pośmiertnie odznaczona medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata za ratowanie Żydów. Żydowskie dzieci nazywały siostrę Matyldę "mateczką".


Irena Sendler



Irena Stanisława Sendler z domu Krzyżanowska, ps. „Jolanta” (ur. 15 lutego 1910 w Warszawie, zm. 12 maja 2008 tamże) – polska działaczka społeczna i charytatywna, od 1942 członek Rady Pomocy Żydom, Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Dama Orderu Orła Białego.
Jej ojciec, Stanisław Krzyżanowski, był lekarzem, który leczył chorych niezależnie od religii, narodowości czy statusu społecznego. Był mocno zaangażowany w działalność społeczną, przesiąknięty tradycjami polskiej demokratycznej lewicy. Brał udział w rewolucji 1905 roku, należał też do PPS. Swoje dzieciństwo, Irena Sendler, ze względu na stan zdrowia spędziła w Otwocku, który miał status uzdrowiska. Często bywała również w Tarczynie, gdzie mieszkali jej dziadkowie. W 1917 roku Stanisław Krzyżanowski zmarł zarażony od chorych tyfusem plamistym. Trzy lata później Irena przeprowadziła się z matką do Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie mieszkał brat matki – Ksawery Grzybowski. Tutaj uczęszczała do, znanego z patriotycznych tradycji, Gimnazjum Heleny Trzcińskiej, wstąpiła do harcerstwa i poznała swojego przyszłego męża – Mieczysława Sendlera. Jej katechetą był ks. Wiktor Potrzebski, bohaterski obrońca Grodna w 1939 roku, poległy w Powstaniu Warszawskim. Po zdaniu matury Irena wyjechała z Mieczysławem Sendlerem do Warszawy. Tutaj rozpoczęła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Po dwóch latach przeniosła się na polonistykę. Na podstawie zasady Numerus clausus na końcu indeksu pieczętowano stronę lewą – dla Żydów, prawą stronę aryjską, Irena skreśliła napis strona aryjska w indeksie. Została zawieszona na kilka lat w prawach studenta – studia skończyła dopiero w czerwcu 1939 r. W 1931 roku wyszła za mąż za Mieczysława Sendlera. Wtedy rozpoczęła pracę w pomocy społecznej – w Sekcji Pomocy Matce i Dziecku przy Obywatelskim Komitecie Pomocy Społecznej. Irena Sendler według historyków była dobrą przyjaciółką Marii Skłodowskiej - Curie. 
Zaczęła pomagać Żydom długo przed powstaniem getta warszawskiego. W grudniu 1942 świeżo utworzona Rada Pomocy Żydom „Żegota” mianowała ją szefową wydziału dziecięcego. Jako pracownik ośrodka pomocy społecznej miała przepustkę do getta, gdzie nosiła Gwiazdę Dawida jako znak solidarności z Żydami oraz jako sposób na ukrycie się pośród społeczności getta. Współpracowała z polską organizacją pomocową działającą pod niemieckim nadzorem i zorganizowała przemycanie dzieci żydowskich z getta, umieszczając je w przybranych rodzinach, domach dziecka i u sióstr katolickich w Warszawie. Uratowała ok. 2500 dzieci. Dzięki odważnej decyzji Matyldy Getter, naczelnej matki przełożonej prowincji warszawskiej Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi, która zobowiązała się przyjąć każde dziecko przemycone z getta, wiele z nich trafiło do sierocińców prowadzonych przez siostry franciszkanki m.in. w Warszawie, Aninie, Białołęce, Chotomowie i Płudach. 
Irena Sendler za swoją działalność została aresztowana w 1943 przez Gestapo, była torturowana i skazana na śmierć. „Żegota” zdołała ją uratować, przekupując niemieckich strażników. Była też umieszczona na liście proskrypcyjnej przez kontrwywiad Narodowych Sił Zbrojnych, jako „zdecydowana komunistka”. W ukryciu pracowała dalej nad ocaleniem żydowskich dzieci.
Po wojnie pracowała na rzecz dzieci, m.in. tworzyła domy sierot, powołała Ośrodek Opieki nad Matką i Dzieckiem – instytucję pomocy rodzinom bezrobotnym. Dane jej było doświadczyć, równie ciężkich jak ze strony gestapo, prześladowań komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa. W więzieniu straciła dziecko (urodziło się ono przedwcześnie i zmarło). W PRL zupełnie o niej zapomniano, co może dziwić, bo przecież kierowany przez nią zespół uratował od zagłady dwa razy więcej Żydów niż znany na całym świecie Oskar Schindler. Przesądził o tym jej AK-owski rodowód. 
W 1965 r. została uhonorowana przez izraelski instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. W 1983 r. zasadziła drzewko w Lesie Sprawiedliwych instytutu.

Postanowieniami Prezydenta RP została odznaczona:

    Orderem Orła Białego – 10 listopada 2003

    Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski – 7 listopada 2001

    Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski – 12 czerwca 1996

Pod koniec 2006 r. z inicjatywy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, z pomocą stowarzyszenia Dzieci Holocaustu podjęto starania o zgłoszenie kandydatury Ireny Sendler do pokojowej nagrody Nobla w roku 2007. Na początku 2008 roku akcja ta została z inicjatywy Prezydenta RP wznowiona.

14 marca 2007 r. Senat RP, przyjął uchwałę w sprawie uhonorowania działalności Ireny Sendlerowej i Rady Pomocy Żydom „Żegota” w tajnych strukturach Polskiego Państwa Podziemnego w okresie II wojny światowej. Uchwała Senatu stwierdza m.in.: Senat Rzeczypospolitej Polskiej składa hołd 97-letniej Irenie Sendlerowej, żyjącej dziś w Warszawie oraz nieżyjącym i żyjącym członkom podziemnej Rady Pomocy Żydom „Żegota” i osobom ratującym Żydów w okupowanej Polsce. (...) Zespół kierowany przez Irenę Sendlerową, dziś już w większości nieżyjących osób świeckich i duchownych, przyczynił się w sposób decydujący do uratowania życia co najmniej 2500 dzieci skazanych na zagładę. 
11 kwietnia 2007 r. decyzją Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu, na wniosek 15-letniego Szymona Płóciennika z Zielonej Góry, Irena Sendler odznaczona została Orderem Uśmiechu; była najstarszą osobą, która ten order otrzymała. Specjalny prezent muzyczny z tej okazji przygotowały dla niej świdnickie Serduszka. Sendlerowa powiedziała, że obok listu od Ojca Świętego Jana Pawła II i tytułu Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata to Order Uśmiechu, odznaczenie od dzieci, jest dla niej największym szczęściem, jakie ją spotkało. 
24 maja 2007 r. otrzymała tytuł Honorowej Obywatelki Miasta Stołecznego Warszawy (dyplom, w przeddzień Dnia Pamięci Warszawy, 31 lipca 2007 r., odebrała w jej imieniu córka, Janina Zgrzembska), a w czerwcu 2007 r. wyróżnienie Honorowy Obywatel Miasta Tarczyna. Ostatnie lata życia spędziła w gościnie w domu prowincjalnym Bonifratrów w Warszawie.
W 2007 r. władze Tarczyna przyznały Irenie Sendler tytuł Honorowego Obywatela Miasta Tarczyna, a Towarzystwo Przyjaciół Tarczyna nadało jej tytuł swego Honorowego Członka.
1 czerwca 2008 r. Sejm Dzieci i Młodzieży, przez aklamację przyjął uchwałę w sprawie uhonorowania działalności Ireny Sendlerowej i Referatu Dziecięcego Podziemnej Rady Pomocy Żydom „Żegota” w czasie II wojny światowej. 
30 lipca 2008 Izba Reprezentantów Kongresu USA uchwaliła rezolucję upamiętniającą postać Ireny Sendlerowej, bohaterskiej Polki, która w czasie okupacji hitlerowskiej uratowała od zagłady około 2500 dzieci żydowskich. 
19 kwietnia 2009 – w Seton Hall University w New Jersey Irenę Sendler uhonorowano pośmiertnie nagrodą Humanitarian of the Year, przyznawaną przez The Sister Rose Thering Endowment. Nagrodę odebrał konsul generalny w Nowym Jorku Krzysztof W. Kasprzyk, a do Polski przywiozła ją Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Ewa Junczyk-Ziomecka.
4 maja 2009 została wyróżniona Nagrodą Humanitarną im. Audrey Hepburn. Statuetkę odebrał w Berlinie ambasador Polski w Niemczech, Marek Prawda.
Jest patronką licznych szkół w Polsce między innymi SP nr 19 w Kielcach.






poniedziałek, 25 marca 2013

Zniszczone synagogi - cz. I

Łódź - Wielka Synagoga spalona przez Niemców 
w nocy z 10 na 11 listopada 1939 r.

 Łódź - wnętrze Wielkiej Synagogi.

Synagoga "Litewska" (Ezras Izrael) w Łodzi. 
Spalona przez Niemców w nocy 
z 10 na 11 listopada 1939 r.

Łódź - synagoga Alte Sztil spalona przez 
Niemców w nocy z 10 na 11 listopada 1939 r. 

niedziela, 24 marca 2013

Wilhelm Koppe


Wilhelm Koppe (1896-1975) na zdjęciu z lewej strony. W październiku 1939 Koppe został powołany na stanowisko Wyższego Dowódcy SS i Policji w Kraju Warty (niem. Wartheland) w okupowanej Polsce. Był współpracownikiem gauleitera Arthura Greisera w prześladowaniu miejscowej ludności żydowskiej i polskiej - m.in. ofiarował Greiserowi jeden ze swych oddziałów policyjnych do eksterminacji ludzi chorych na gruźlicę]. Na przełomie maja i czerwca 1940 organizował masowy mord przy użyciu samochodowych komór gazowych na 1558 niemieckich i ok. 500 polskich niepełnosprawnych pacjentów z ośrodka opiekuńczego w Działdowie.
W listopadzie 1939 roku Wilhelm Koppe wydał polecenie, aby Poznań w przeciągu trzech miesięcy stał się wolny od Żydów (niem. judenrein)- był wówczas odpowiedzialny zarówno za eksterminację Żydów, jak i za stosowanie represji (w tym masowe egzekucje i deportacje) wobec pozostałej ludności (m. in. masowe wysiedlenia Polaków), którą III Rzesza pozbawiła większości praw.
W październiku 1943 Koppego mianowano Wyższym Dowódcą SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie (również w okupowanej Polsce), z siedzibą w Krakowie. Również na tych stanowiskach Koppe był jednym z głównych organizatorów terroru wobec cywilnej ludności polskiej, stosując odpowiedzialność zbiorową i akcje pacyfikacyjne. Za dokonane w Polsce zbrodnie Polskie Państwo Podziemne wydało na Wilhelma Koppego wyrok śmierci - 11 lipca 1944 w Krakowie w ramach tzw. Akcji Główki miał miejsce nieudany zamach (Akcja Koppe) na jego życie, dokonany przez 1 kompanię "Pegaz" Batalionu "Parasol". Koppe został w nim ranny lecz udało mu się zbiec.
Jako Wyższy Dowódca SS i Policji w Generalnym Gubernatorstwie (niem. Höhere SS und Polizei Führer, HSSPF), 20 lipca 1944 wydał rozkaz ewakuowania lub mordowania więźniów, podczas wycofywania się oddziałów niemieckich z terytorium okupowanej Polski.
Po zakończeniu wojny, mimo powtarzających się próśb o ekstradycję (także w okresie PRL), Koppe nie został wydany przez władze RFN i uniknął odpowiedzialności karnej za zbrodnie przeciwko ludzkości. W 1960 został aresztowany, ale 19 kwietnia 1962 zwolniony za kaucją w wysokości 30 tysięcy marek. W 1964 prokuratura w Bonn wszczęła przeciw niemu postępowanie, oskarżając m.in. o współudział w zamordowaniu 145000 osób. W 1966 postępowanie zostało oddalone przez sąd krajowy w Bonn, z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego. Zmarł w 1975 w Bonn.

"Polenlagry" na Śląsku


SS-Obergruppenführer Ulrich Heinrich Emil Richard Greifelt - niemiecki zbrodniarz wojenny, jeden z inicjatorów zakładania "polenlagrów" na Śląsku. Był jednym z głównych oskarżonych w ósmym z tzw. procesów norymberskich - procesie RuSHA ("Rasse- und Siedlungshauptamt", 1947-1948). Został skazany na karę dożywotniego więzienia. Zmarł w lutym 1949 po długiej chorobie w więzieniu Landsberg.


---------------------------------------
 

Bezpośrednią przyczyną powstania obozów Polenlager dla Polaków na Śląsku były trudności związane z osiedlaniem na Śląsku Niemców z Besarabii, Bukowiny i Litwy w ramach niemieckiej akcji kolonizacyjnej Heim ins Reich. Szef Głównego Urzędu Sztabowego Reichskommissar für die Festigung deutschen Volkstums SS-Obergruppenführer Ulrich Greifelt sygnalizował Heinrichowi Himmlerowi o poważnych trudnościach w zakwaterowaniu przesiedlonych Niemców, proponując dokonywanie wysiedleń Polaków z ziem wcielonych do III Rzeszy do Generalnego Gubernatorstwa.
W tych okolicznościach w połowie 1942 roku Heinrich Himmler podjął decyzję odnośnie organizacji na Śląsku systemu obozów koncentracyjnych dla Polaków pod nazwą „Polenlager”. Administrację nad tymi obozami powierzono agendzie partii nazistowskiej Hauptamt Volksdeutsche Mittelstelle, która dysponowała rozbudowaną siecią obozów przesiedleńczych dla Niemców przesiedlanych w akcji Heim ins Reich pod kierownictwem Obergruppenführera SS Wernera Lorenza Obozy organizowano w skonfiskowanych przez Niemców budynkach fabrycznych i prywatnych oraz publicznych rezydencjach o charakterze religijnym i świeckim. 
Na podstawie relacji świadków i zachowanych dokumentów historycy ustalili, że liczba więźniów była zmienna, uzależniona od aktualnie przeprowadzanych wysiedleń ludności polskiej ze Śląska i jednorazowo wynosiła w mniejszych obozach 200 osób, a w większych ok. 1200 osób. W sumie w Polenlagrach w czasie II wojny światowej przebywało wiele tysięcy ludzi. 
Polenlagry objęte były czterostopniowym systemem organizacyjnym. Nadrzędną instancją nad nimi był Główny Urząd VoMi, kolejnymi ogniwami pośrednimi były Dowództwo Operacyjne VoMi dla Górnego Śląska (niem. „Einsatzfuhrnung Oberschlesien”) oraz powiatowe dowództwa nad obozami znajdujące się m.in. w Raciborzu i Chorzowie. Najniższą, sprawującą nadzór bezpośredni nad więźniami, było kierownictwo poszczególnych obozów złożone z oficerów oraz żołnierzy SS. 
Zidentyfikowano ok. 30 obozów Polenlager na Śląsku, choć niektórzy historycy szacują ich liczbę na większą. Zachowana dokumentacja wskazuje na plany dalszej rozbudowy sieci obozów.