niedziela, 23 czerwca 2013

Akcja "Saybusch" (Żywiec).

Kobiety z dziećmi czekające na transport 
podczas Action Saybusch, 24 września 1940.


Akcja Saybusch, Aktion Saybusch (pol. Akcja Żywiec) – akcja przeprowadzona przez wojska niemieckie i hitlerowską policję w czasie okupacji Polski, polegająca na wysiedleniu od 20 do 50 tys. mieszkańców powiatu żywieckiego na tereny Generalnego Gubernatorstwa i wprowadzeniu w ich miejsce osadników niemieckich. Nazwa akcji pochodzi od niemieckiej nazwy Żywca – Saybusch.  Wysiedlenia z Żywiecczyzny wiązały się z niemieckimi planami germanizacji terenów wcielonych do III Rzeszy po aneksji na Polskę w 1939 roku. Władze okupacyjne prowadziły tzw. "politykę umacniania niemczyzny" podczas której starano się na terenach zamieszkałych przez ludność polską osiedlać w ramach akcji Heim ins Reich kolonistów niemieckich, których na podstawie umów z Rosją i Rumunią ściągano ze wschodu Europy. Do połowy grudnia 1940 roku do powiatu żywieckiego przybyło ponad 3200 osadników ok. 700 rodzin, głównie niemieckich chłopów przesiedlonych z rumuńskiej Bukowiny. Bezpośrednim inicjatorem wysiedlenia z pasa wschodniego na odcinku Śląska był Gruppenführer SS Erich von dem Bach-Zelewski.
Akcję wysiedleńczą rozpoczęto 22 września 1940 o 5. rano, kiedy to policja otaczała wybraną wieś, a do poszczególnych domów wchodzili policjanci, informując gospodarzy o konieczności opuszczenia domu w ciągu 20 minut. Mieszkańcom odbierano pieniądze, inwentarz i wartościowe przedmioty, pozwalając zabrać tylko odzież i jedzenie. Wysiedlonych odprowadzano do tzw. punktów zbornych w Żywcu, Rajczy lub Suchej, gdzie odbierano im pozostałe wartościowe przedmioty i poddawano selekcji pod względem "rasowym", oddzielając osoby "wartościowe rasowo" od pozostałych. Według niemieckich przepisów wysiedleni powinni otrzymywać przez 14 dni żywność i środki do życia, w praktyce natomiast okradani byli z resztek dobytku. Z punktów zbornych prowadzono wysiedlonych grupami po 40 osób piechotą na stacje kolejowe. Czterdziestoosobowe grupy odpowiadały ilości ludzi mieszczących się w jednym wagonie, a cały transport wysiedlonych obejmował zwykle około 1000 osób. Pociągi kierowano do Łodzi, skąd rozwożono wysiedleńców po terenie Generalnego Gubernatorstwa. Polaków wywożono potem w okolice Biłgoraju, Wadowic, Radzymina, na Lubelszczyznę i Kielecczyznę, gdzie zostali pozostawieni sami sobie bez żadnej pomocy. Niemcy uprzedzali miejscową ludność, że deportowani są bandytami co dodatkowo pogarszało ich trudną sytuację ponieważ dzięki temu spotykali się często z niechętnym przyjęciem lokalnej ludności. Wysiedleń dokonał Polizei-Batalion Nr. 83 pod dowództwem majora Eugena Seima liczący ok. 500 osób oraz funkcjonariusze Katowickiego Gestapo. W akcji użyto także wojska niemieckie składające się w dużej części z proniemiecko nastawionych Ślązaków.
Opuszczone domy były czyszczone i myte przez zmuszanych do tego jeńców, najczęściej Żydów i lokalnych gospodarzy. Na przygotowanych domach wieszano portret Hitlera i flagę ze swastyką, co oznaczało gotowość gospodarstwa do zasiedlenia przez niemieckich osadników. Mimo akcji propagandowej niemieccy gospodarze najczęściej rozczarowani byli prostymi drewnianymi chałupami, w których kazano im mieszkać, oraz złej jakości ziemią uprawną.
Saybusch Aktion została zakończona 12 grudnia 1940. Do końca wojny z Żywiecczyzny i jej okolic wysiedlono około 50 000 osób, czyli blisko jedną trzecią mieszkańców. Polaków przejściowo umieszczano w systemie obozów przesiedleńczych i koncentracyjnych Polenlager. W obozach tych przeprowadzano m.in. selekcje rasowe na odebranych rodzicom dzieciach, które po pozytywnej weryfikacji wysyłano do ośrodków Lebensborn w celu germanizacji. Wysiedleni gospodarze mogli powrócić do swoich, często zniszczonych, gospodarstw dopiero po zakończeniu wojny.

Polacy wysiedlani ze wsi Dolna Sól w 1940 
w czasie Aktion Saybusch.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz